
Bardzo lubię małe rzeczki pstrągowe. Z natury lubię odkrywać nowe miejsca. Często podążam z google maps wymyślając sobie nowe miejsca do odkrycia. Jest to niesamowicie czasochłonne ale też bardzo przyjemne, szczególnie jak nowo poznane miejsce darzy rybami. Wtedy satysfakcja jest podwójna. Bardzo często jest jednak tak, że przemierzam setki kilometrów, godzinami błądzę po leśnych ścieżkach i drogach, aby na własnej skórze się przekonać co w danym ciurku pływa. Najbardziej lubię to robić na początku sezonu, kiedy to w tych niewielkich strumykach jest sporo wody a brzegi raczej dostępne z racji tego, że przyroda uśpiona. O wiele łatwiej jest się przedrzeć nad brzeg strumienia, gorzej natomiast się ukryć przed czujnym okiem kropkowańców. Dużo czasu poświęcam na znajdowanie fajnych łowisk i polecam każdemu odkryć swoją miejscówkę.
Na obecny sezon większość moich ulubionych pstągowych woblerów na mniejsze rzeki zapakowałem do przeźroczystego pudełka VERUS 3010NS CLEAR, mam kilka pudełek firmy VERSUS w kolorze GUNSMOKE, są fajne ale przez ciemny kolor nie zawsze wiem czy wyjąłem odpowienie pudełko. W kolorze CLEAR ten problem nie występuje. Dodatkowo wersja VERUS 3010NS CLEAR mam możliwość podzielenia przegródek według własnego uznania i wielkości przynęt. Dodać muszę, że te które użytkuje są tak stare, że nie pamiętam kiedy je kupiłem, a służą do dziś. Nic się nie połamało ani nie oderwało.W końcu produkcja w Japonii więc cena niemała, ale jakość świetna.
Postaram się przedstawić woblery raczej ogólnodostępne i przyjazne wędkarskiej kieszeni. Oczywiście pewnie chętnie każdy z Was tak jak ja używa woblerów wykonanych ręcznie oraz tych wypasionych made in Japan. Niestety hand made mają tą wadę, że są mało powtarzalne i cieżko nabyć takiego samego killera jak się zerwie swojego. A made in Japan są strasznie drogie i nie każdy chce tyle przeznaczyć na pstrągowe przynęty, tymbardziej, że łowiska są pełne zaczepów, zawad i zwalisk, na których bez problemu można zostawić za każdym wyjazdem kilka wobków.
Na dłuższych prostych odcinkach często używam smukłych pływających woblerów z niewielkim sterem, można je wypuścić tak daleko jak się da i powoli ściągać pod prąd. Technika ta pozwala ukryć się przed czujnym okiem pstrąga a wolne prowadzenie pod prąd pozwala obławiać dłuższy odcinek rzeki. Do takiego łowienia najbardziej odpowiednie będą woblery takie jak na zdjęciu poniżej
Od góry Rapala Original czyli klasyka, następnie RAPALA Ultralight Minnow 6, Salmo Minnow 5 i 6 cm oczywiście pływające/floating, Salmo Sting 6cm też pływający/floating. Do wypuszczania musimy pamietać żeby wobler był pływający, inaczej szczybko ugrzęźnie w zaczepach.
Do obławiania głębszych dołków, podmytych brzegów czy zakrętów polecam woblery z większym sterem, które zejdą nam głębiej. Naczęściej też są pływające.
Tutaj mamy od góry Salmo Sparky Shad moje odkrycie ubiegłego sezonu na głębsze miejsca, BIELIK Piąteczka 5S SDR , RAPALA Ultralight Shad 4, kultowy Salmo Hornet 3cm. Wszystkie o dosyć mocnej, świetnie wyczuwalnej na wędce pracy.
Przy mocno podwyższonej i trąconej wodzie często sięgam po nieco inne przynęty
Do obławiania wzdłuż brzegu na wypuszczanego Wobler JR J-30 i GLOOG Hektor 35, do wypuszczania środkiem koryta Salmo Executor 5SR i Rapala Shalow Shad Rap 5, do prowadzenia z prądem delikatnie tylko podszarpując i wybierając linkę stosuje tonące woblery takie jak RAPALA X-Rap Countdown 5, RAPALA Countdown 5 czy Salmo Bullhead 4
Do obławiania takich miejscówek jak ta powyżej polecam wobki z fotki poniżej, nie za duże nie za małe, z niezbyt dużym sterem. Muszą być w miarę lotne i dać się podszarpywać, modne tak tą technikę określenie to twiching z angielskiego.
Od góry mamy DAM Effzett Pro Lite Minnow, Woblery JR Płoć 60 oraz Wobler JR Koza 5cm. Szczególnie te dwa ostatnie polecam serdecznie. Doskonałe wykonanie i nienaganna praca, wykonane ręcznie z balsy, indywidualnie testowane
Na koniec trzy moje ulubione modele, które nie jedną rybę skusiły
Życzę Wam wielu udanych wypraw i aby Waszymi wędkami na każdym wyjeździe potargał jakiś kropkowany zbój. Pamiętajcie też żeby uwalniać te piękne ryby, dzięki temu będziecie mieli szansę spotkać się z nimi ponownie :)